Strona główna > Blog > Kryzys w branży przeprowadzkowej w Łodzi
Kryzys w branży przeprowadzkowej w Łodzi
Jakiś czas temu świat obiegła informacja o nadchodzącym kryzysie gospodarczym zapoczątkowanym w sektorze bankowym. Większość państw Europy rozpoczęła zatem systematyczny plan zapobiegania kryzysowi , walki z nim i łagodzenia jego skutków. W ubiegłym roku praktycznie wszystkie państwa Europy zanotowały ujemny wskaźnik wzrostu gospodarczego, ponieważ niestety kryzysu nie dało się zatrzymać. Prawie wszystkie państwa, oprócz Polski.
Sytuacja w Polsce
Jak sytuacja wygala w naszym kraju? Oczywiście o kryzysie mówi się dużo – w prasie, radiu i telewizji, ale jego ewidentnych skutków jeszcze nie widać. Zauważyć można jednak społeczny lęk przed katastrofą, napędzany przez media masowe i politykę. W związku z tym mamy szereg zmian „na zapas” – profilaktyczne podwyżki i zrzucanie wszelkich niepowodzeń gospodarczych na barki kryzysu. Spowodowało to zastój w wieku branżach, między innymi w branży nieruchomości. Skoro przecież lada dzień nadejdzie kryzys, lepiej zaoszczędzić posiadane teraz pieniądze i jeszcze poczekać ze zmianą mieszkania. W związku z tym ceny mieszkań spadają, rozpoczęte już budowy stają w miejscu, a usługi przeprowadzkowe cieszą się coraz mniejszą popularnością.
Kryzys w przeprowadzkach
Sytuacja ta może nie jest tak dramatyczna w Warszawie. Stolica zawsze radziła sobie lepiej – przyciągała inwestorów i kusiła ich rozwiniętą infrastrukturą. Nie bez znaczenia jest fakt, że pensje w Warszawie są niemal dwukrotnie wyższe, niż w pozostałych częściach Polski. W związku z tym nawet wtedy, gdy większość firmy w Polsce przeżywa zastój i zwalnia pracowników lub nie zatrudnia nowych, w Warszawie zawsze można znaleźć pracę. Znacznie gorzej wyglądają więc lokalne, małe rynki usług przeprowadzkowych, zwłaszcza przeprowadzki w Łodzi. Z ostatnich badań społecznych przeprowadzonych przez jedną ze znanych instytucji rządowych wynika, że region łódzki należy do najbiedniejszych w naszym kraju. Po porównaniu dziesięciu największych miast Polski, takich jak Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin i Katowice, Łódź zdecydowanie wypadła nagorzej. Cechuje się największym bezrobociem i względnie wysokim poziomem niezadowolenia mieszkańców. Trudno się zatem dziwić, że łodzianie stronią od zmiany miejsca zamieszkania i tym samym narażają na straty firmy przeprowadzkowe. Jeśli sytuacja ta nie zmieni się w ciągu najbliższych kilku miesięcy, z całą pewnością kilka mniejszych firm zbankrutuje, a większe przedsiębiorstwa będą musiały rozważyć restrukturyzację i znaczne ograniczenie dotychczasowych zasobów.
Jak zaradzić kryzysowi?
Ekonomiści przewidują, że choć faktycznie w ubiegłym roku 2012 bilans finansowy naszego państwa wypadł całkiem pomyślnie, w obecnym nie będzie już tak dobrze. Kryzys w końcu rzeczywiście dotrze do Polski, a rok 2013 będzie jednym z najtrudniejszych i najcięższych od upadku komunizmu. Skoro już teraz jest źle, to jak wyobrazić sobie przyszły rok i jak zaplanować działania w niewielkich firmach rodzinnych? W branży przeprowadzkowej w Łodzi zaleca się przede wszystkim strategię „przeczekania” i bazowania na najbogatszych klientach i biurach. Klienci indywidualni być może nie będą zmieniać mieszkań tak często i chętnie jak chociażby w roku 2009,który był jak dotychczas najlepszy i najbardziej „owocny” dla tej branży, być może będą też wykonywać usługi przeprowadzkowe we własnym zakresie, nie przy pomocy wyspecjalizowanych firm. Jednak zawsze znajdą się usługi, których nie można wykonać bez firmy przeprowadzkowej – są to na przykład transport sejfów dla biur i instytucji oraz przeprowadzki ciężkich sprzętów, w tym maszyn. Na wykonywaniu tego typu zleceń, jeśli tylko dysponuje się odpowiednio wykwalifikowanymi pracownikami i posiada się samochód z windą, można całkiem dobrze zarobić.
Dodatkowo warto przemyśleć restrukturyzację firmy i być może sprzedaż części floty. Firmy posiadające klika samochodów prawdopodobnie nie będą miały aż tyle zleceń, by wysyłać je wszystkie w trasy jednocześnie. Utrzymanie samochodu, nawet takiego, którym się nie jeździ, niestety kosztuje – są to koszty ubezpieczenia, ewentualnych napraw miejsca parkingowego. Być może po kryzysie nagle będziemy mieli do czynienia ze swoistym bumem na usługi przeprowadzkowe, ale wtedy na pewno firmie uda się szybko kupić auto, jeśli oczywiście na zmianę sytuacji zareaguje natychmiast i nie będzie zbyt długo zwlekać z decyzją. Inna kwestia dotyczy tego, że sprzedanie samochodu, zwłaszcza ciężarowego, obecnie wcale nie jest łatwe. Ceny spadają, a szkoda oddawać komuś auto niemal za bezcen. W związku z tym każda firma przeprowadzkowa w Łodzi musi dokładnie skalkulować na własne potrzeby czy lepiej zostawić zbędny samochód, czy może korzystniejsza będzie jego sprzedaż i zainwestowanie tak pozyskanych pieniędzy w inne obszary działalności lub po prostu w przetrwanie ciężkiego finansowo okresu. Być może konieczne okaże się także zredukowanie zatrudnienia lub zatrudnienie części pracowników na podstawie innej umowy, niż umowa o pracę.